Dwudziestu pięciu nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej z archidiecezji gnieźnieńskiej wzięło udział w trzeciej Ogólnopolskiej Pielgrzymce Szafarzy na Jasną Górę, która odbyła się w sobotę, 29 września. Uczestnicy wzięli udział w Eucharystii, sprawowanej pod przewodnictwem bp. Grzegorza Balcerka i w adoracji Najświętszego Sakramentu. Wysłuchali również referatu na temat duchowości eucharystycznej szafarzy.
Pielgrzymów powitał o. Piotr Polek, podprzeor klasztoru. „Moi kochani – zwrócił się w homilii do zgromadzonych ks. biskup Grzegorz Balcerek – Z woli waszych pasterzy, księży biskupów w poszczególnych diecezjach, jak również z woli waszych kapłanów, proboszczów, pełnicie tę posługę Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii św., tzn. tych, którzy przede wszystkim zanoszą Komunię świętą chorym w niedzielę, czy w inne święta, kiedy nie mogą tego uczynić księża zaangażowani w inne posługi w kościele, ale także, jeśli jest taka rzeczywista potrzeba, kiedy brakuje kapłanów do rozdzielania świętej Eucharystii na Mszach św. niedzielnych. Wy to czynicie nie na zasadzie wyręczania księży, ale na zasadzie koniecznej i nieodzownej pomocy” – mówił kaznodzieja. „Wszyscy biskupi, prezbiterzy, świeccy szafarze Komunii św. winniśmy stawać się pilnymi uczniami w szkole Maryi, Niewiasty Eucharystii. Jesteśmy tutaj, w domu naszej Matki na Jasnej Górze. Niech Ona nam pomoże jeszcze bardziej ukochać Jezusa. Niech uczy nieść Go do chorych i do spragnionych Chleba Eucharystycznego z delikatnością i z miłością, a świadomość Jego ‘żywej’ obecności w świętej Komunii, którą zanosimy, niech ożywia nieustannie naszą wiarę, niech rodzi odpowiedzi wdzięczności i miłości do Jezusa i do każdego człowieka” – powiedział ks. biskup.
„Pracuję w szpitalu, na bloku operacyjnym, gdzie niemalże codziennie spotykam się z cierpieniem drugiego człowieka. Pragnę dostrzec w tym cierpiącym człowieku cierpiącego Chrystusa – opowiada Marek Chwalisz z Poznania, szafarz Najświętszej Eucharystii od 2000 roku – Do nich też właśnie, do tych braci i sióstr chorych w moim szpitalu, po zakończonej pracy zawodowej idę z Panem Jezusem. Najpierw zachodzę do kaplicy szpitalnej, otwieram Tabernakulum, krótka adoracja, modlitwa, i potem idę na salę. Ludzie czekają na Pana Jezusa naprawdę jak na Zbawiciela, jak na Kogoś, kto może im przywrócić zdrowie, przedłużyć życie”.
„Nie wiedziałem z początku, że istnieje możliwość włączenia się w taką posługę, dopiero dowiedziałem się do kapłana, który prosił nas o udział w tej posłudze – opowiada Jan Osych z Wrocławia, od 8 lat szafarz Najświętszego Sakramentu – Myślałem, że nie dorosłem do tego jeszcze, że muszę się przygotować, ponieważ dla mnie ta propozycja była dużym zaskoczeniem, że muszę to przemodlić. Ale nie było wtedy czasu, musiałem szybko podjąć decyzję, a ksiądz nie dawał za wygraną i chciał mnie zaangażować”. „Moja posługa została przez większość zaakceptowana, poza nielicznymi wyjątkami – niektórzy nie chcą tego przyjąć do dziś do wiadomości, po prostu nie chcą Komunii św. od świeckiej osoby. Mówią, że jesteśmy żonaci, że to nam powinno wystarczyć – mówi Jan Osych. – Dla mnie to spotkanie szafarzy na Jasnej Górze jest takim umocnieniem duchowym, że jest nas dużo, że czuje się tę potęgę modlitwy i takie mam przekonanie, że Matka Boża mocno patronuje tej posłudze”.
„Mam piętnastu chorych, niektórzy już nawet nie mówią, tylko patrzą, ale jednak jakiś uśmiech jest, gdy przyjmują Komunię św.” – mówi Zygmunt Kazimierski z Wrocławia.
Przed Eucharystią w Sali o. Kordeckiego pielgrzymi wysłuchali referatu ks. dra Stanisława Mieszaka: „Duchowość Eucharystyczna w życiu nadzwyczajnego szafarza”. Równocześnie w Sali Różańcowej trwało spotkanie kapłanów z bpem Grzegorzem Balcerkiem na temat formacji szafarzy Komunii św. Po Mszy św. w Sali o. Kordeckiego trwała adoracja Najświętszego Sakramentu.